Choć nie zaglądałam tu od jakiegoś czasu, nie mogę przemilczeć takiego wydarzenia jakim były niedzielne Oskary! Choć film Agnieszki Holland „W ciemności” nie zdobył tej prestiżowej nagrody, możemy samą nominację traktować jako sukces. Sama Agnieszka Holland stwierdziła, że przegrała z lepszymi – i istotnie konkurencja w tegorocznych nominacjach była duża. Warto pamiętać, że przecież to bardzo subiektywnie przyznawana nagroda. Komisja Oskarów składa się z członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej – są to już wiekowi Panowie, którzy powinni jednak chyba ustąpić już miejsca młodszym kolegom po fachu. Wiele mówiło się, że nawet światowy kryzys może odbić się na samej uroczystości.
Nic z tego – dywan był równie długi i równie czerwony jak dawniej. Nic ze swojej świetności nie straciły również suknie wieczorowe gwiazd kina – pochodzące oczywiście od najdroższych projektantów na świecie. Skandalem owiany był jednak budynek, w którym od lat nagroda jest przyznawana – Kodak Theatre. Jak wiadomo firma sygnująca ten teatr swoją nazwą zbankrutowała. To była noc pełna wrażeń i emocji – wielkie święto kina, na które chciałabym kiedyś pojechać – niestety zdobycie akredytacji i wejściówki na tą imprezę graniczy z cudem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz